17 września 1939 roku nastąpiła inwazja Armii Czerwonej na wschodninie rubieże Rzeczpospolitej. Do historii przeszła obrona Grodna, gdzie rownież staneli w szeregu harcerze. Brunon Hlebowicz z nauczyciela stał się dowódcą oddziału harcerskiego, Tadeusz Pieslak butelką z benzyną zatrzymał rosyjski czołg. Waliki o Grodno utrwaliła w wierszu pt. "Wspomnienia grodzieńskie" – Krystiana Krahelska, która w tych dniach walk od 20 do 22 września była w Grodnie:
..." Powietrze jest przejrzyste, jesień złota, a niemen – błękitny.
Na mogiłę nieznanego ułana sypią się liście brzozowe...
od koszar ciągną wielkie sowieckie czołgi w pyle.
Szczęsiwy jesteś, że ich nie widzisz – ukołysany piosenką kul.
Bo teraz jest cicho w Grodnie i ciężej – niż w mogile"...
Krystyna Krahelska ps. "Danuta" zginęła w Powstaniu Warszawskim.
Najlepiej oddaje atmosferę tamtych tragicznych dni obrony Grodna anonimowy wiersz, zapewne pogrążonego w żałobie ojca. Do naszych czasów zachowały sie dwie zwroty:
" I przekroczyli nasz Niemen,
nie Niemcy – lecz Sowiety!
Serca młodszych obrońców,
Wbijali na bagnety..."
" Za niemen, za Niemen
Wpadli jak grom – Sowiety
Grodzieńskie serca harcerskie,
Wbijają na bagnety..."
http://harcbook.info/index.php/historia/articles/Szare_zeregi.html